*W tym samym czasie*
-Violu proszę twoje lody.-powiedział mężczyzna do swojej córki.
-Dziękuję tato.-odpowiedziała łapiąc wafelek z dwoma truskawkowymi gałkami.

-Leon!-krzyknęła i podbiegła do chłopaka aby go przytulić.
-Dzień dobry Leon.-powiedział German.
-Witam German.-odpowiedział przyjaciel dziewczyny podając rękę mężczyźnie.
-To wy się znacie?-zapytała zdziwiona siedemnastolatka.
-Tak. Leon jest synem mojego dobrego znajomego.-wytłumaczył.
-Tak.-potwierdził-Violu słuchaj mam takie pytanie przyjdziesz dziś na mój występ?-zapytał nieśmiało.
-A gdzie występujesz?-zapytał ojciec dziewczyny.
-Moja szkoła wystawia taki koncert.-odpowiedział.
-Leon chodzi do studia 21.-powiedziała Viola.
-To raczej będziemy.-powiedział German, a Viola spojrzała na niego zdziwiona.-Chciałem ci o tym powiedzieć, ale przyszedł Leon i nie zdążyłem.-dodał po zobaczeniu miny córki.
-To fajnie bo mam dla ciebie niespodziankę z okazji urodzin.-powiedział chłopak lekko przygnębiony.
-Leon coś się stało, bo posmutniałeś?-zapytała dziewczyna.
-Nie po prostu nie będzie naszej ulubionej nauczycielki śpiewu, która zawsze nam pomaga, jest bardziej jak przyjaciółka, a nie jak nauczycielka i całe studio jest inne pod jej nieobecność.-powiedział chłopak.
-A jak się nazywa?-zapytała Viola.
-Nazywa się Angeles Saramego, ale mów...-Leonowi przerwał German.
-Powiedziałeś Angeles Saramego?-zapytał niedowierzający German.
-Tak, coś się stało?-zapytała chłopak.
-To jest siostra Maryi.-powiedział wstrząśnięty German.
-Tato czyli ona tu mieszka w tym mieście, chcę ją poznać.-powiedziała rozpromieniona Viola.
-O nie. Violu muszę uciekać, bo mam jeszcze próbę, pa.-powiedział Leon i pocałował Violę w policzek. Violetta wraz z ojcem wrócili do domu.
Jak zeszłam zobaczyłam Germana i Violę wychodzących z kuchni, uśmiechnęłam się do nich bliżej. Viola miała na sobie granatową sukienkę w maluteńkie kwiatuszki i buty na koturnie, włosy zostawiła rozpuszczone, a German jak to German miał na sobie garnitur. Wyszliśmy z domu i pokierowaliśmy się do samochodu, ja usiadłam z tyłu z Violą, a German jako kierowca z przodu.
-Tato.-powiedziała moja siostrzenica.
-Tak córciu?-zapytał.
-Od jutra zaczynamy szukać Angeles.-powiedziała stanowczo.
-Dobrze. Porozmawiam z Ramallo aby zdobył adres twojej ciotki.-powiedział i trochę posmutniał, ale po chwili znowu się uśmiechnął. Gdy dojechaliśmy na miejsce była godzina 16:45. Na początku poszłam z nimi zobaczyć gdzie usiedli i ruszyłam w stronę kulis.
-Pablo!-krzyknęłam na widok przyjaciela.
-O Angie! Co ty tu robisz?-zapytał i mnie przytulił.
-Viola ma urodziny i German zabrał ją na koncert, a ja i tak miałam przyjść życzyć dzieciakom powodzenia.-odpowiedziałam, a do mnie podbiegli wszyscy i przytulili pytając się kiedy wrócę do studia, nawet Ludmiła co mnie zdziwiło.
-Wrócę jak poukładam pewne sprawy, myślę, że po przesłuchaniach powinnam już być.-odpowiedziałam.

-Violu! Violetta! Zaczekaj! Wszystko ci wytłumaczę! Proszę!-pobiegłam za nią.
-Co chcesz mi wytłumaczyć, zaufałam ci, a ty, ty mnie okłamałaś.-powiedziała zapłakana, czułam jak ktoś wbija mi nóż w serce, bo nie chciałam jej zranić tylko być blisko niej.
-Przepraszam ja nie chciałam, zrobiłam to aby być blisko ciebie. Zrobiłam to bo cię kocham.-powiedziałam, a ona mnie przytuliła i i szepnęła do ucha "Ja ciebie też kocham ciociu".
-Choć idziemy twój tata pewnie się martwi.
-Dobrze choć idziemy.-odpowiedziała.
-Co was tak długo nie było?-zpytał mój szwagier.
-Tato po koncercie umówiłam się z Leonem, bo ma dla mnie niespodziankę.-powiedziałam uśmiechnięta.
-Dobrze, ale masz nie wrócić za późni i najlepiej niech Leon cię odprowadzi do domu.-powiedział poważnym tonem.
-Dziękuję, dziękuję!-powiedziała rzucając się swojemu tacie na szyję.
_________________________________________
Co będzie dalej?
Super rozdział!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, czekam na next!
http://violettadisneypoland.blogspot.com/