Opracowywałem plan, który zaprezentuję Violi. Nagle usłyszałem dźwięk zatrzaskiwanych drzwi i szloch. Wyszedłem z gabinetu i zobaczyłem opierającą się o drzwi zakrywającą twarz blondynkę. Przykucnąłem obok niej, złapałem jaj ręce, które znajdowały się na jej twarzyczce i przetarłem łzy, które i tak nie przestały lecieć. Przytuliłem ją i starałem uspokoić, ona tylko wtuliła się we mnie i zaczęła powoli uspokajać. "Jak tak na nią patrzę to serce mi się kraja. Niech ja tylko dorwę tego kto ją tak skrzywdził."-myślałem głaszcząc ją po plecach. Gdy się uspokoiła podniosła głowę do góry i spojrzała na mnie tymi pięknymi błękitnymi oczami co zwykle są radosne i świecą jak diamenty. Uśmiechnęła się lekko do mnie co odwzajemniłem i zapytałem co się stało.
OCZAMI ANGELES
Usiadłam na ławce przed Studiem czekając na Viole i nagle przypomniało mi się, że poszła z koleżankami do Resto więc szłam pomału do domu gdy usłyszałam kłótnie Pabla i Jackie. Podeszłam bliżej, nie wiem co mnie korciło żeby podsłuchać ich rozmowę ale to zrobiłam.
-Angie co ona cię obchodzi to zwykła egoistka, która idzie do szwagra z każdą skargą. Ona nie wie co to znaczy kochać, a tym bardzie współczuć.
-Ona jest twoją przyjaciółką, jak możesz tak mówić. Angie jest miła, ładna, inteligentna i utalentowana. Myliłam się co do ciebie jesteś tępym h**em i poje***ym dziadem. Nie zasługujesz na taką przyjaciółkę jak Angie.-to była Jackie i ona...ona mnie broniła.
-Przyjaciółka pfh dobre sobie-zaśmiał się-chciałem po prostu zaciągnąć ją do łóżka.-już nie wytrzymałam miałam całą mokrą twarz.
-Jak mogłeś ja ci zaufałam, a ty mnie oszukałeś, wykorzystałeś! Nie wybaczę ci tego! Nie nienawidzę cię!-krzyknęłam, dałam mu z "liścia" i pobiegłam w stronę domu szwagra. Słyszałam za sobą moje imię, które krzyczała Jackie. Ja byłam na nie "głucha". Wbiegłam do domu trzaskając drzwiami, o które następnie się oparłam i osunęłam na ziemię zakrywając twarz w dłoniach. Łzy leciały mi nie miłosiernie, byłam na niego wściekła, jak on mógł mi to zrobić, myślałam, że mu na mnie zależy, przynajmniej wiem jak naprawdę o mnie myśli. Nagle podszedł do mnie German i złapał za ręce ocierają troskliwie łzy, które ciągle mi leciały. Po nieudanej próbie uspokojenia mnie zrobił coś czego potrzebowałam mianowicie przytulił mnie. Szepnął mi do ucha, że wszystko będzie dobrze. Gdy się uspokoiłam podniosłam głowę do góry i spojrzałam w jego piękne, ciepłe i pełne troski czekoladowe oczy i lekko się uśmiechnęłam co odwzajemnił. Po chwili zapytał się mnie co się stało, w jego głosie wyczułam wielką i bezgraniczną troskę. usiedliśmy w salonie i mu wszystko opowiedziałam. Oczywiście nie obyło się bez moich łez i pocieszeń Germana. Zmęczona tym wszystkim zasnęłam w ramionach bruneta.
OCZAMI GERMANA
-Przyjaciółka pfh dobre sobie-zaśmiał się-chciałem po prostu zaciągnąć ją do łóżka.-już nie wytrzymałam miałam całą mokrą twarz.
-Jak mogłeś ja ci zaufałam, a ty mnie oszukałeś, wykorzystałeś! Nie wybaczę ci tego! Nie nienawidzę cię!-krzyknęłam, dałam mu z "liścia" i pobiegłam w stronę domu szwagra. Słyszałam za sobą moje imię, które krzyczała Jackie. Ja byłam na nie "głucha". Wbiegłam do domu trzaskając drzwiami, o które następnie się oparłam i osunęłam na ziemię zakrywając twarz w dłoniach. Łzy leciały mi nie miłosiernie, byłam na niego wściekła, jak on mógł mi to zrobić, myślałam, że mu na mnie zależy, przynajmniej wiem jak naprawdę o mnie myśli. Nagle podszedł do mnie German i złapał za ręce ocierają troskliwie łzy, które ciągle mi leciały. Po nieudanej próbie uspokojenia mnie zrobił coś czego potrzebowałam mianowicie przytulił mnie. Szepnął mi do ucha, że wszystko będzie dobrze. Gdy się uspokoiłam podniosłam głowę do góry i spojrzałam w jego piękne, ciepłe i pełne troski czekoladowe oczy i lekko się uśmiechnęłam co odwzajemnił. Po chwili zapytał się mnie co się stało, w jego głosie wyczułam wielką i bezgraniczną troskę. usiedliśmy w salonie i mu wszystko opowiedziałam. Oczywiście nie obyło się bez moich łez i pocieszeń Germana. Zmęczona tym wszystkim zasnęłam w ramionach bruneta.
OCZAMI GERMANA
Nie
wierzę jak ten cały Pablo mógł jej to zrobić. Niech ja go dorwę. Poczułem, że
oddech Angie zwalnia, a ona sama zasnęła. Wziąłem ją delikatnie na ręce i
zaniosłem do pokoju. Położyłem ją na łóżku jak najostrożniej umiałem i
opatuliłem kołdrą. Pocałowałem ją w czółko i wyszedłem z pokoju zamykając
bezszelestnie drzwi. Schodząc po schodach natknąłem się na córkę i poprosiłem
aby przyszła do mojego gabinetu. Po 20 minutach usłyszałem pukanie, wiedząc iż
to moja Viola zezwoliłem na wejście.
-Co
się stało tatku?-zapytała na wejściu.
-Mam
trzy sprawy.-zacząłem-Po pierwsze, daj mi numer do swojej babci. Po drugie,
Pablo nie jest mile widziany na urodzinach Angie.
-Dlaczego?-zapytała.
-Ponieważ
on i Angie są od dzisiaj nieprzyjaciółmi. Ale Jackie niech przyjdzie.
-Dobrze,
a ta trzecia sprawa.
-Chodzi
o to, że...-powiedziałem co ma zrobić. Po omówieniu naszego
"chytrego" planu poszła do pokoju poprzedzając to podaniem mi
kontaktu do Angelica. Odrazu zadzwoniłem.
-Halo?-usłyszałem
w słuchawce.
-Halo
Angelica, tu German możemy się spotkać za pół godziny w parku. To
ważne.-powiedziałem i czekałem na jej odpowiedź.
-Dobrze,
będę czekać. Pa.
-Pa.-rozłączyłem
się i wyszedłem na spotkanie.
________________________
Jest i 16.
Pisany na nudnych lekcjach.
Jak wam minęły te dni po przerwie?
Siper czeksm na next
OdpowiedzUsuńzajefajnie zajefajny, no teraz trza Ciebie prześladować do 17 rozdziału hehe, supcio :3 czekan z NIECIERPLIWOŚCIĄ na next'a
OdpowiedzUsuńfajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńNIE..
świetny, cudowny, zajebisty! <3
czekam z niecierpliwością na nexa :>
Jej, wreszcie! Ale mam zaciesz :D
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta z niecierpliwością ;)
I czekam na urodziny Angie :D
Super, wkońcu jest :D Świetny rozdział. Zapraszam do mnie na german-angie-germangie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział<3 pozdrawiam & zapraszam do mnie forevergermangie.blogspot.com
OdpowiedzUsuń46 yr old Office Assistant IV Phil Tomeo, hailing from Listowel enjoys watching movies like Song of the South and Poi. Took a trip to Yin Xu and drives a Eldorado. pomocne strony
OdpowiedzUsuń