niedziela, 29 września 2013

Rozdział 1

Jak co rano biegałam po parku, ale tym razem nie myślałam o pracy tylko o mojej siostrzenicy i o tym czy jest podobna do Marii.
-Angie! Poczekaj-usłyszałam głos mojego przyjaciela Pabla.
-Pablo! Cześć co tutaj robisz?-zapytałam go z uśmiechem na twarzy.
-To co ty. Biegam.
-Co tam u ciebie?-nie widziałam go od tygodnia więc bardzo się cieszę ze spotkania z nim.
-Nic po staremu.
-To dobrze.
-O nie!-krzyknął przejęty.
-Co się stało Pablo?-zapytałam z ciekawości.
-Nic, po prostu zapomniałem, że Antonio chciał się ze mną spotkać. Przepraszam Angie.
-Nic się nie stało, leć-powiedziałam żeby się nie martwił.
-Do zobaczenia później Angie.-mówiąc to pocałował mnie w policzek. Pobiegłam do domu wzięłam szybki prysznic, ubrałam błękitną bluzkę na ramiączkach i jeansowe rybaczki, później zrobiłam lekki makijaż i ruszyłam do studia. Pierwsze co zrobiłam to weszłam do pokoju nauczycielskiego, a tam był tylko Gregorio.
-Witaj Gregorio.-przywitałam go z uśmiechem.
-Cześć Ążi, Ężi, Anżi.-powiedział nauczyciel tańca.
-Angie, Gregorio, Angie-powiedziałam leciutko zdenerwowana.
-Witaj Angie, Gregorio.-powiedział wchodzący do pomieszczenia Pablo.
-Pfy...-prychnął Gregorio omijając w drzwiach Pabla.
-A jemu co?-zapytałam przyjaciela.
-Wkurzył się bo Antonio mianował mnie dyrektorem studia.-wyjaśnił mi przyjaciel.
-Gratuluję!!!-powiedziałam przytulając mężczyznę.
-Dziękuję.-powiedział nadal mnie ściskając-A co z twoją siostrzenicą?-zapytał z ciekawością.
-Pewnie właśnie wchodzi do domu. Idę do niej po zajęciach, chcę powiedzieć jej kim jestem-odpowiedziałam ze szczerym uśmiechem.
-No to idź na ostatnią lekcję i uciekaj.
-Ale ja mam jeszcze 3 lekcję-powiedziałam zdziwiona.
-Dwie ostatnie ci odpuszczę i zastąpię-powiedział uśmiechnięty Pablito, odwzajemniłam uśmiech i pocałowałam w policzek. Chciałam jeszcze coś powiedzieć ale zadzwonił dzwonek na lekcję.
W tym samym czasie dom Castillo.
-˝Mam dość ciągłego życia w zamknięciu idę się przejść i tata mi nie zabroni˝-pomyślała Violetta. Pan domu siedział ze swoją narzeczoną Jade Lafontane i rozmawiali o wspólnej przyszłości, nagle gtoś zadzwonił do mężczyzny, a on odbierając wyszedł do ogrodu, a za nim Jade.

Wreście jestem przed ich domem. Weszłam do niego od kuchni i pokierowałam się do gabinetu mojego szwagra, na biórku zobaczyłam zdjęcie Marii od razu je chwyciłam. Nagle do pomieszczenia wsedł mój szwagier, odwróciłam się na pięcie w jego stronę...




______________________________________________________________
Czy German rozpozna Angie?
Czy ona powie mu kim jest?
Ta której nikt nie zna.

2 komentarze:

  1. No i się nie zawiodłam :)
    Boski rozdział :)
    Proszę, a nawet błagam cię pisze się "Jade" (narzeczona Germana) to mnie tak gryzie w oczy, że chyba mi wypadną O.O
    Poza tym jest ok:)

    OdpowiedzUsuń